Spojrzałam na chłopaka dość zdziwiona. Taki panicz postanowił powiedzieć coś miłego... Uśmiechnęłam się i
- Tak ja też mogłam być milsza... - co prawda to prawda. Z natury jestem miła, ale jak mi nerwy puszczą no... to zachowuje się... makabrycznie. Ponieważ nastała grobowa cisza postanowiłam ją przerwać
- A tak w ogóle to jestem Eva - przedstawiłam się
William ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz