Nie wierzyłam cz znalazłam swoją rodzinę swoją siostrę? Wiem że miałam siostrę miała na imię Luna ale.....nie wiem co o tym myśleć. Pierwszy raz w życiu nie wiedziałam co mam zrobić. Znowu uciec? Nie nie dziś,już nigdy nie ucieknę od swoich problemów,przysięgam. Muszę z nią jutro porozmawiać. Ruszyłam do schroniska bo dzisiaj miałam tam być do 18. Kiedy weszłam do klatki Bastera pies rzucił się na mnie bym go pogłaskała. Traktował mnie jak....matkę? Był kochany ale tylko mnie pozwalał wchodzić do jego klatki. Więc zawsze jego karmiłam pierwsza i bawiłam się z nim. Zajęłam się szybko innymi psami i ruszyłam do stajni by zaopiekować się końmi.Wyprowadzałam je po dwa na pastwisko. Kiedy wyprowadziłam wszystkie przyniosłam im wodę.
-Za dwie godziny widzimy się z powrotem.-powiedziałam do koni a te spojrzały się na mnie i jadły dalej. Odwróciłam się i poszłam wyprowadzić psy na dwór. Załatwiłam resztę spraw i poszłam odpoczywać.
**********************************
Po 18 wyszłam ze schroniska i ruszyłam od razu do domu.Po drodze spotkałam tą dziewczynę.Podeszłam do niej i powiedziałam.
-Nazywam się Katfrin Salwatore.-powiedziałam i czekałam na jej reakcje.
Luna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz