Ta klacz była ładna, jednak nic mnie z nią nie łączyło. Zwykły koń i tyle, obróciłam się do tej dziewczyny przodem. - Ładna szkapa, a co do tego że wiesz jak moja klacz ma na imię to pewnie z wyścigów w którym startowała. Wygrała ich dziesięć, stąd jej sława... Jak mogłam o tym zapomnieć, no ale dobra. Na mnie już czas praca mnie wzywa, miło było Cię poznać. Może kiedyś się jeszcze spotkamy. Wybrałam się do swojej klaczy, wsiadłam na jej grzbiet. Z oddali widziałam Katfrin, przyglądała mi się zaciekawionym spojrzeniem. Jeśli myśli, że jestem jej siostrą to chyba na głowę upadła. Rodzice by mnie o tym poinformowali. Jeszcze pozostaje kwestia wieku, ja mam 20 lat ona wygląda mi na jakieś 18-19 Max. Gdyby moja mama była w ciąży, wiedziałabym o tym. Westchnęłam ciężko, pogalopowałam przed siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz