niedziela, 28 czerwca 2015

Od Luny CD Allena

Znowu ten prywatny numer, odebrałam połączenie. Allen wyciągnął rękę w moją stronę, odchylił telefon i włączył głośnik.
- No, w końcu odebrałaś Katarina... - Usłyszałam. - Zastanawiałem się kiedy to zrobisz.
Nie wiedziałam co zrobić, musiałam zacząć się zastanawiać nad tym co powiedzieć. Zaraz może się wydać moja praca... - Chyba mnie pan z kimś pomylił...
- Wątpię, jak można zapomnieć osobę która zabiła ze sto ludzi... - Zaśmiał się - Nie ukryjesz się Katarina, nawet zmiana imienia nic Ci nie pomoże... Ah... A ten kolega obok ciebie, chyba nie jest Twoim ochroniarzem..?
Zamurowało mnie, rzuciłam komórką o ziemię chwyciłam swoje sztylety, które miałam na plecach. Zajęłam pozycje bojową, miałam to w nosie że się ujawniłam. Rozejrzałam się dookoła, nikogo nie było... Chciałam się puścić biegiem przed siebie, ale chłopak złapał mnie za rękę.


< Allen ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz