wtorek, 30 czerwca 2015

Od Wilkiama CD Evy

-Nie ma mowy- chwyciłem ją za rękę i wciągnąłem na parkiet
-Ja nie potrafię. Puść mnie
-Daj się ponieść muzyce- krzyknąłem jej przy uchu inaczej by mnie nie usłyszała
-Ale...
-Zaufaj mk. Ja też nie potrafię- zacząłem tańczyć dopasowując się di reszty

Eva?

Od Williama CD Jessici

-Co ty robisz?
-Nie widać?
-Chcesz się zabić. Spadniesz z ośmiu metrów
-Mhm..- nie przestawała. Rozchuśtałem się i przygniotłem nas oboje do ściany
-Nie ma mowy bym miał cie na sumieniu- powiedziałem ostro

Jesssica? Brak weny ;-;

Od Williama CD Katfrin

Spojrzałem za siebie. Stała za mną wielka jaszczurka? Coś w tym rodzaju. Na pewno nie tak straszne jak tygrys. Dla niej położyłem jedzenie ze spokojem prawdziwym. Oba zwierzaki rzuciły się na jedzenie. W tym czasie się wycofałem. Katfrin nadal się ze mnje śmiała
-Dzięki za wspomożenie- burknąłem
-Oj no nie obrażaj się. Wyglądałeś komicznie- usmiechmąłem się
-Wiedz, że się zemszcze- powiedziałem z ręką na sercu

Katfrin?

Od Jessicy CD Katfrin

Przed drzwiami stał jakiś pijany facet.
- Cześć, mała! - zawołał.
- Spadaj! - chciałam zamknąć mu drzwi przed nosem, ale przytrzymał je ręką.
- Nie poznajesz mnie? - zawołał. Był nieźle opity i wydawał się też naćpany - Jessico - dodał szalmanckim głosem. Poznałam... Z przerażeniem stwierdziłam, że to Tedd, mój dawny chłopak... Nawet narzeczony... mieliśmy mieć ślub jak tylko skończę 18 lat, ale uciekłam.
- Odwal się! - krzyknęłam. Kątem oka zauważyłam Katfrin. Chciałam pokazać, że wszystko jest w porządku.
- Właź - szepnęłam do Tedd'a. Wszedł do środka. Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie.
- Czego ty do chol*ry ode mnie chcesz!? - wysyczałam wściekła.
- Nie pamiętasz? - spytał i podszedł do mnie. Waliło od niego papierosami i alkoholem. Zbliżył do moich ust swoje.
- Zostaw mnie! - krzyknęłam. Chciałam się na niego rzucić, ale mnie przytrzymał. Zaczęłam się szarpać...

Katfrin? Ktoś? xD

Odeszli

Nikodem oraz Samantha 
Powód - decyzja właścicieli 

Hollanda Roden

 Ludzie płaczą nie dlatego, że są słabi, tylko że byli silni zbyt długo.

Od Cecile Cd Allena

Jeszcze przez chwilę wpatruję się w niego uważnie. Po czym westchnęłam
- Dobrze, więc do Francji. Ale wrócimy na koncert.
- Dobrze – wydawał się zadowolony z siebie
- Obiecujesz ?
- Obiecuję. - uśmiechnęłam się szeroko. Pojadę do Francji. Pojadę do Francji. Zaczęłam radośnie nucić sobie w głowie – Chodź po motor.
Udaliśmy się wolnym krokiem w nieznanym mi kierunku.      
???

Od Katfrin CD Allena

-Dziękuje.-powiedziałam i lekko się zarumieniłam.
-Hmm gdzie twój tygrys mógł pobiec?-zapytał się.
-Wszędzie.-powiedziałam.Bałam się o niego leć on pewnie spokojnie sobie chodzi po ulicy i straszy ludzi.
-Może...pójdziemy tu?-zapytał i wskazał ręką w kierunek w którym mógł pobiec Morten.
-Dobrze chodźmy Morten!-zawołałam. Po 30 minutowej wędrówce znaleźliśmy tygrysa uklękłam obok niego i przytuliłam go.
-Morten nigdy mi tego więcej nie rób.-powiedziałam do niego.Ten tylko przechylił lekko głowę i "przytulił" się do mnę.

Allen?

Od Katfrin CD Williama

Patrzyłam na chłopaka był przerażony.Zaśmiałam się cicho.
-Hey to nie jest śmieszne.-powiedział i odwrócił się do mnę.
-Właśnie że jest karmisz pierwszy raz tygrysa?-zapytałam się go.
-Tak.-odpowiedział.
-A i Ariel stoi za tobą,jest głodna.-powiedziałam do niego poważnie a potem się roześmiałam.


William? 

Od Williama CD Katfrim

Spojrzałem z uniesioną brwią na mięso
-Że ja?
-Chyba, że się boisz
-Nie boję się niczego- wstałem i chwycił em mięso- a jakbym zginął to na moim pogrzebje rozdaj wszyatkim alkovhol. Njech nie smutaja- dziewvzyna zaśmiała się
-Nie musisz tego robić
-Owszem muszę- poszedłem do pokoju. Zwierzaki leżały gdy tylko mnie zobaczyły podniosły się. Musiałem przełknąć wielką gulę w gardle, ale nie poddam się. Wszedłem niosąc im jedzenie. Przyjąłem spokojny wyraz twarzy. 

<Katfrin?>

Od Allena c.d Katfrin

W tym tygodniu już chyba piąta dziewczyna na mnie wpadła czyżby to coś znaczyło ?
- Nic ci nie jest ?
- Raczej nie... Morten o nie...
- Co ?
- Tygrys mi uciekł
- pomogę ci go szukać w pewnym sensie to moja wina - powiedziałem. Dziewczyna była trochę... no w sumie to wszystko na raz. Jedyne co mnie przekazało to to że to jest tygrys a nie jakiś pies... 
- A tak w ogóle Allen 
- Katfrin
- Ładne imię - powiedziałem. 
Katfrin ? 

a od Allena c.d Cecile

- nie rozwalimy się... przecież jedziesz ze mną -dałem jej kuksańca w bok- To co musimy skoczyć po motor... a gdzie byś chciała pojechać ? - zapytałem i uśmiechnąłem się - Ja szczerze to do Francji bym pojechał to tylko pół godziny...- kiedyś do Francji by się jechali co najmniej osiem godzin wiec można się karać...z dwa godziny tam pobyć i wrócić 
- Hm ? - dziewczyna długo myślała ale w końcu odpowiedziała

Cecile ? 

Od Cecile Cd Allena

Patrzę na niego oszołomiona. Lecieć do Francji? Prawko na prawie wszystko? Chyba lubi pokazywać co to nie on. Nie mam pojęcia co wybrać...
- Chyba wolę motor. Coś co trzymam się ziemia... Jak na pierwszy raz to chyba wystarczy.
- Nigdy nie jeździłaś  motorem? - wydaje się lekko zdziwiony
- Nigdy nie jeździłam niczym innym niż metrem i rowerem - zaśmiałam się - Inaczej bym się nie bała że się rozwalimy

Od Allena c.d Cecilie

- No to idziemy - powiedziałem i ruszyłem w stronę parku.  Musiałem zaczekać na nią... usiadłem na jednej z ławek.  Po jakiejś godzinie dziewczyna doszła do mnie
- Co powiesz na przejażdżkę przed koncertem
- Jaką przejażdżkę ?
- Wiesz... motorem albo czymś takim wybieraj mam prawko prawie na wszystko zrobione... jeśli chcesz możemy do Francji polecieć

Cecilie ?

Od Evy c.d Williama

- Hmm... może pola tartaku - powiedziałam.  Byłam tu kilka razy więc nazwy kilku drinków. po jakimś czasie  zatraciłam się.  Kolejny i kolejny. Chłopaka musiało to dużo kosztować bo sam pił. Po jakieś godzinie już byłam upita. Miło się rozmawiało z Williamem. 
- Idziemy ? - zapytałam 
- Jeszcze nie tańczyliśmy 
- Ale ja nie potrafię tańczyć... idź sam ją zaczekam 

Williama ? 

Od Katfrin CD Williama

-Tsa ja też mam dużo na głowie ale z wybraniem się gdzieś nie ma problemu.-powiedziałam do niego.
-Ciesze się.-odpowiedział. Podeszłam do lodówki i wyjęłam mięso dla Mortena i Ariel rozdzieliłam je do misek.
-To co odważny jesteś czy raczej takiego zgrywasz?-zapytałam się go i podłożyłam pod nos miski z mięsem.


William? Brak weny 

Od Katfrin CD Jessicy

Nie byłam na nią zła.Miałam żele jedynie do siebie że jej pomogłam a ona teraz nie chce docenić co dla niej zrobiłam.Wiedziałam że źle zrobiłam że zarządzałam jej życiem ale......ja tak bardzo chciałam mieć siostrę trudno.....

******************
Wychodziłam do pracy gdy zauważyłam że do domu Jessicy przyszedł jakiś facet. Był pijany i to bardzo widać było że wczoraj był na jakiejś imprezie gdzie został do rana. Ruszyłam do garażu.Wyjechałam samochodem spojrzałam jak Jessica wychodzi z domu i patrzy się na mnę.Pojechałam do pracy...do szkoły.


Jessica?