Razem z Al'em popatrzyłem na dziewczynę.
-Widzę, że się nudzisz. Może chcesz poćwiczyć? - Wskazałem ręką chłopaka który ledwo dobijał z pompkami do trzydziestu. Szczerze mówiąc obstawiałem, że zrobi max. dwadzieścia.
-Nigdy nie walczyłam. - Przestała liczyć i przeniosła spojrzenie na mnie.
-Spokojnie, on dużej krzywdy Ci nie zrobi. Ty mu chyba też. - Zaśmiałem się, mój kolega tak samo.
-Dupek. - Fuknęła na mnie.
-To jak chcesz spróbować? Mogą być niezłe jaja.
Jessica?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz