Skoro już tu jestem to czemu by nie wziąść prysznicu. Nieźle śmierdziałem po wczorajszy. Najpier puścił em zimną wodę by się ożeźwić dopiero potem puściłem ciepłą. Od razu się odprężyłem dokładnie się umyłem. Trochę mi to zajęło. W końcu wyszedłem z prysznica. Spojrzałem na swoje ciuchy i westchnął em. Nie ubiorę tego. Wziąłem jeden ręcznik i przecoazałem go na biodrach potem wyszedłem. Słychać było jeszcze wodę. Chyba ta dziewczyna też brała prysznic. Rozejrzałem się trochę i wyciągnąłem telefon. Zadzwoniłem do kumpla by przywiózł mi ubrania. Przejrzałem zawartość jej lodówki i zrobiłem naleśniki. Skoro już mi pizwala to mogę skorzystać. Woda przestała lecieć . Po chwili dzieczyna przyszła do mnie przebrana. Otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale zamknęła je gdy mnie zobaczyła. Lata ćwiczeń się opłaciły właśnie dla takich momentów, ale i tam spojrzałem za siebiw by się upewnić czy któreś z jej zwierząt może się na mnie czai na szczęście nie. Zwróciłem się znowu do niej
-Może naleśnika?- spytałem
Katfrin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz