Byłam w kuchni gdy usłyszałam jak Jessica gra na pianinie babci.Poszłam na strych. Jessica spojrzał na mnie.
-Pamiątka po babci,dawno tu nie byłam zawszę kojarzyło mi się to z tym że jestem mała siedzę na kolanach babci a ona gra na pianinie. Kochałam ją najmocniej na świecie była mi bliższa niż matka czy ojciec.A ona.....ja nie nie mogę tego dokończyć może kiedyś ci to powiem ale nie dziś gdy jesteśmy w jej ulubionym pokoju.
-To był jej pokój?-zapytała się mnie.
-Tak te pomieszczenie było inne dużo rzeczy przeniosłam do piwnicy bym nie załamała się do końca.-powiedziałam do niej.
-Może lepiej będzie jeżeli zostawię te pianino.-powiedziała.
-Ma około 30 lat,jeżeli lubisz grać możesz wykorzystać ten w salonie na dole jest nowszy. -powiedziałam i zeszłam na dół.
-Dzięki.-powiedziała cicho.
-A i jutro jadę do pracy swoim samochodem mogę ci pożyczyć motor jeżeli chcesz i jeżeli masz prawko.-powiedziałam do niej.
Motor:
Jessica? Xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz