Pytanie czy w łazience też ma telewizor było z sarkazmem, a ona mi szczerze odpowiada, że tak. Kurna, zazdro domu! Weszłam na górę. Nie mając co robić chodziłam w tę i z powrotem po domu. I doszłam... na
strych? W każdym bądź razie do pomieszczenia, które tak wyglądało.
Po drugiej stronie pokoju, pod ścianą stało pianino. Przypomniało mi się, jak kiedyś grałam po objedzie w salonie w moim domu. Podeszłam do instrumentu i usiadłam na jakimś taborecie przed nim. Wytarłam ręce o spodnie i zaczęłam grać.
W połowie utworu poczułam czyjąś obecność. Gdy tylko skończyłam grać odwróciłam się i spojrzałam w stronę drzwi.
Po drugiej stronie pokoju, pod ścianą stało pianino. Przypomniało mi się, jak kiedyś grałam po objedzie w salonie w moim domu. Podeszłam do instrumentu i usiadłam na jakimś taborecie przed nim. Wytarłam ręce o spodnie i zaczęłam grać.
W połowie utworu poczułam czyjąś obecność. Gdy tylko skończyłam grać odwróciłam się i spojrzałam w stronę drzwi.
Katfrin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz