Spojrzałem na dziewczynę lekko zirytowany śpieszyłem się
-To nie ja powinienem uważać, ale ty- warknąłem
-To ty łazisz jak jakiś wielki pan i władca!
-Wielka damulka się znalazła może powinienem rozłożyć ci czerwony dywan i kłaniać się?- spytałem ironocznie
-Na pewno byłoby to lepsze niż zachowywanie się jak cham
-Nie mam czasu. Spadaj księżniczko- mruknął em i ominąłem ją. Przyszedłem lekko spóźniony na yrening dostałem ochrzan i dodatkowe ćwiczenia. Temu też zamiast godziny zajęło mi to pół torej godziny wracałem przez park. Idąc zobaczyłem tamtą dziewczynę co wcześniej. Westchnąłem za bardzo wtedy na nią naskoczyłem. Podszedłem- Um cześć
-Czego?
-Przepraszam zachowałem się wtedy jak cham. Śpieszyłem sie i puściły mi nerwy
<Eva?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz