Przechadzałam się po mojej sypialni.Ariel spała sobie ale nadchodziła pora jej jedzenia. Poszłam do kuchni i wyciągnęłam kawałek mięsa dobra duży kawałek.Położyłam na talerzu i zaniosłam "posiłek" do jej terrarium które zajmowało cały pokój.Wychodziłam właśnie z pokoju waran już był przy mnie.
-Proszę iść jeść.-powiedziałam do niej chciałam zachować powagę ona zawsze zjadała swoje posiłki. Nakarmiłam też Mortena i Fafetesone. Wyszłam teraz chwilę pobiegać gdy wpadłam na jakąś dziewczynę.Czemu zawsze muszę na kogoś wpadać? Zapytałam się w myślach.
-Uważaj jak chodzisz.-powiedziała do mnie.
-Jak już to jak biegasz-powiedziałam do niej.
-Sory nie lubię jak ktoś na mnie wpada.powiedziała.
-Nic się nie stało ja też cię przepraszam że na ciebie wpadłam.
-Jestem Luna Salvatore.-powiedział do mnie. A ja spojrzałam na nią zdziwiona co????
Luna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz