piątek, 26 czerwca 2015

Od Allena c.d Luna

Pomogłem dziewczynie wstać. Spojrzałem na dziewczynę. Była trochę zasapana. 
- Dzień dobry... - zacząłem 
- Jaki dobry... - weszła mi w zdanie. Uśmiechnąłem się 
- Zaraz zacznie padać... daleko mieszkasz ? 
- Yyy... z jakieś pół godziny z tond 
- No to masz dwa wyjścia... z czego w jednym jest duże ryzyko że zmokniesz - powiedziałem 
- Jakie ? 
- Więc albo się pośpieszysz i wsiądziesz do metra i przejedziesz, ale burza może przyjść w tym czasie... albo wstąpisz na chwilę do mnie... - dziewczyna się trochę wzdrygnęła - Nie bój się jestem tylko zwykłym człowiekiem 
- Może... ale z regóły nie ufam osobom które na mnie wpadły 
- Oj... u wież że wiele chciało by być na twoim miejscu... 
- A niby dlaczego ? - zapytała. Widać było że nie est obeznana w historii... 
- Jestem normalny... a jeśli chcesz możemy wstąpić do mojego sąsiada - strzelił piorun. Zacząłem liczyć.. jeden... dwa...trzy i nagle usłyszałem dźwięk grzmotu - Blisko... to ja idę do domu - uśmiechnąłem się i ruszyłem w swoją stronę. 

Luna ? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz