-Tsa ja też mam dużo na głowie ale z wybraniem się gdzieś nie ma problemu.-powiedziałam do niego.
-Ciesze się.-odpowiedział. Podeszłam do lodówki i wyjęłam mięso dla Mortena i Ariel rozdzieliłam je do misek.
-To co odważny jesteś czy raczej takiego zgrywasz?-zapytałam się go i podłożyłam pod nos miski z mięsem.
William? Brak weny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz