- nie rozwalimy się... przecież jedziesz ze mną -dałem jej kuksańca w bok- To co musimy skoczyć po motor... a gdzie byś chciała pojechać ? - zapytałem i uśmiechnąłem się - Ja szczerze to do Francji bym pojechał to tylko pół godziny...- kiedyś do Francji by się jechali co najmniej osiem godzin wiec można się karać...z dwa godziny tam pobyć i wrócić
- Hm ? - dziewczyna długo myślała ale w końcu odpowiedziała
Cecile ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz