Urodzona zostałam w domu w Londynie. Urodziłam się wraz z bratem i siostrą bliźniakami. Miałam także dwóch starszych braci. Zaraz po narodzinach, matka zmarła z powodu raka (wszyscy się dziwili, jak to możliwe, że narodziła). Niestety porób był wczesny i siostra zmarła, a brat urodził się bez wątroby i jednego płuca oraz chorobą serca. Ojciec nie chciał, aby się męczył, więc odłączyli go od sztucznego oddychania i zmarł. Ja miałam wszystkie narządy potrzebne do życia, jednak nie miałam zmysłu węchu, nie widzę na jedno oko i mam słabe kości. Od małego byłam rehabilitowana, aby w przyszłości dobrze funkcjonować. Gdy miałam 7 lat, jednego z brata zastrzelono, a drugiego powieszono na moich oczach. Po tej śmierci, zostałam porwana na cały rok, gdzie się mną po prostu bawili. Gdy udało mi się uciec i znalazłam ojca wyprowadzałam się z różnych miast i chodziłam do różnych szkół, aby uniknąć śmierci. Cudem uniknęłam utonięcia i od tamtej pory boje się wejść, aby popływać. Potem mój ojciec został zapchany na tory, a ja uciekłam, mając zaledwie 14 lat. Zabrali mnie do psychiatryka, bo nikt mi nie uwierzył, ze ktoś chce mnie zabić. Mając 16 lat uciekłam z psychiatryka. Znalezienie pracy było bardzo trudne z powodu bardzo niskiego wykształcenia. Na szczęście udało mi się "być normalna". Nie byłam jakaś psychiczna, chociaż to było trudne. Teraz tylko udaję taką jak kiedyś... chociaż to nie prawda. Ale trzeba...
Gdy szłam przez chodnik i się rozglądałam, zobaczyłam jak ktoś biegnie, jednak nikogo za nim nie zobaczyłam. Gdy się osoba odwróciła, wpadła na mnie.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz